Dzisiejszy powrót młodzieży z gimnazjum był pełen wrażeń. Po zatrzymaniu się na postoju, w okolicach remizy, autobus już nie ruszył. a spod klapy silnika zaczął wydobywać się duszący dym. Kierowca przystąpił do gaszenia pożaru m.in. ziemią z pobocza. Uczniowie natychmiast opuścili pojazd i zmuszeni byli, bez opieki wrócić pieszo do domów.
Tu nasuwa się pytanie, jak długo młodzież będzie jeździć zatłoczonymi, starymi, niebezpiecznymi. psującymi się autobusami? Oby nie do jakiejś tragedii.
[b]Ciekawe kiedy ktoś na to zareaguje?[/b][u]
[/u] Pewnie gdy stanie się coś poważniejszego i bardziej niebezpiecznego, [i]ale wtedy może być za późno!!!
[/i][u][/u]
dokładnie! Nikt się tym nie przejmuje co sie
może stac!!
a my dalej jeździmy tym samym gimbusem
PROKURATOR
Nie gaśnicą bo była nieczynna i dobrze ze był
piach bo nie wiem jak by się to skończyło?
A czemu piaskiem gdzie gasnica?
A te
autobusy to ja pamietam a mam 40 to nie powinny na szrot.
teraz tym gimbusem trzeba przewiezc tych z urzedu
miasta a kierowca powinien byc JW STAN MILEW .Naped? Jeden kucyk i dwa osly.
Chciałbym powiedzie, że piachem z pobocza
nie sypał kierowca tylko jeden nauczyciel i kilku uczniów, którzy naprawdę zachowali się bardzo dobrze w tej
sytuacji. [color=#ff0000]POCHWAŁA!!![/color]
Okropne! Jak można było dopuścić do czegoś
takiego!. Kiedy młodzież wyjeżdża na wycieczkę, to się sprawdza stan techniczny autokaru. Czyżby
"nietykalne" były gimbusy należące do Urzędu Miasta? Myślę, że zajmie się tym Policja i Dyrekcja
szkoły, a rodzice powinni mocno oprotestować! Czy widzieliście w jakich warunkach jeżdżą Wasze dzieci i ile
osób na raz? Młodzież dzisiaj miała niezłą próbę alarmową! Oby nigdy więcej!