Wracamy do sprawy drogi dojazdowej do kopalni kruszywa firmy Super Krusz położonej na pograniczu Bucza i Mokrzysk. Dziś p. Pająkowie zwołali spotkanie, na które zostali zaproszeni przedstawiciele firmy prowadzącej tam prace (Polimex Mostostal), Rada Sołecka i zainteresowani sąsiadujący mieszańcy.
Spotkanie miało na celu wyjaśnienie dlaczego droga dojazdowa do wyrobiska przebiega w tym miejscu i kto na nią wydał zgodę. W ostatnim czasie mieszkańcy, po swoim proteście, otrzymali pismo zwrotne ze Starostwa informujące iż żadnych działań administracyjnych nie podjęto w sprawie budowy drogi!
Przedstawiciel firmy Polimex Mostostal tłumaczy się, że cały ten teren wraz z dokumentacją otrzymał od właściciela czyli firmy Super Krusz. Natomiast z tą firmą „dogadywał się” poprzedni właściciel, niejaki p. Wąsik z Mokrzysk. On jako właściciel działek miał przyznaną drogę jako „konieczną” do swoich działek leżących niebezpośrednio przy drodze głównej, działek rekreacyjnych.
Na potrzeby tej drogi zabrano p. Pająkom, sąsiadującym bezpośrednio ze sporną drogą, fragment ich działki. Oczywiście nie wyrazili na to zgody, jedynie wspominają, że z p. Wąsikiem sądownie mają uregulowana sprawę co do drogi koniecznej.
– Zabrali nam kawałek działki, tu dokładnie przebiega granica – pokazuje p. Pająkowa. – Całkowie możemy zablokować im wjazd!
– Droga jest co tydzień podnoszona, wywożona – mówi jedna ze zgromadzonych osób – Nie ma tu żadnych przepustów, zalewa nas za każdym razem jak spadnie deszcz. Tego wcześniej nie było!
Inni, potwierdzają, że wykonano przekopy, które jeszcze sprowadziły na ich domy i ogrody wody z pól. Twierdzą, że domy i ziemia są tak nasiąknięte, że wystarczy przejazd jednego załadowanego samochodu, a cały dom się trzęsie.
– Gdzie te tiry będą się mijać? – pyta inny mieszkaniec. – Stoją nam na mostkach, blokują wyjazd z domów, wyrzucają śmieci do rowów. Jak zwróciłem jednemu uwagę, że z własnego podwórka nie mogę wyjechać, to obrzucił mnie przekleństwami.
– Co z naszymi dzieci zmierzającymi do szkół – pyta mieszkanka Mokrzysk – Kosiarni – nie ma chodników, nie mam samochodu, żeby je zawozić do szkoły. Jak będą chodziły, rowem? Tir się nie mieści na tej drodze powiatowej.
Mieszkańcy są rozgoryczeni i pozostawieni sami sobie.
Jak wynikło z dyskusji, p. Wąsik w ubiegłym czasie nie otrzymał zezwolenia na przejazd tą drogą do miejsca działek agroturystycznych, o który się ubiegał – to jak jak jest to możliwe, ze obecnie „otrzymano” zezwolenie na przejazd do kopalni?!
Okazało się, że na dzień dzisiejszy sprawę rozstrzyga Powiatowy Inspektorat Budowlany. Sprawa została skierowana do prokuratury.
Należy tu nadmienić, że kopalnia kruszywa to inna sprawa, a droga dojazdowa do niej to zupełnie coś innego.
Pierwotnie droga miała iść kilkadziesiąt metrów dalej w stronę Mokrzysk, ale prawdopodobnie brak linii energetycznej przesądził o aktualnym umieszczeniu. Budowa tej drogi wygląda jak samowolka budowlana.
Maja racje ze sie temu przeciwstawili. Jesli
bedzie sie na takie rzeczy pozwalac, to wkoncu zwyklego czlowieka zagoni sie do rezerwatu.