We wtorek /12.10.2010./ ok. godz. 14.15 jadąc samochodem od strony Lasu Bratuckiego w stronę kościoła w Buczu zauważyłem przed sobą pędzący samochód – „gruszkę”.
Nie znam się na tym, ale tak na mój gust, samochód taki waży dość dużo, wystarczająco dużo aby złamać przepisy ruchu drogowego stanowiące o tym, że przez most na rzece Uszewce nie wolno przejeżdżać pojazdom o masie całkowitej większej niż6 t, o czym zresztą informuje stosowny znak. W pierwszej chwili pomyślałem „co mnie to obchodzi”, itd. Jednak pod wpływem ostatniego wypadku na Mazowszu w którym zginęło aż18 osób m.in. z powodu złamania wielu elementarnych przepisów postanowiłem do Was napisać. Wydaje się wielce prawdopodobne że w Buczu też może kiedyś dojść do tragedii. Należy o tym głośno mówić. Problemu nie zamiatać pod dywan. Do właściciela samochodu apeluję o opamiętanie, nie był to przecież jednostkowy przypadek. Być może nie mam racji i oby tak było, most nie jest uszkodzony i mogą na niego wjeżdżać ciężkie auta. W takim przypadku znak zakazu należałoby usunąć. Ktoś powinien się tym zająć, może Pan Sołtys lub Rada Sołecka. Taka sytuacja prowadzi do erozji prawa, do jego lekceważenia. To swoista hipokryzja. Jednych przepisów się przestrzega, innych nie trzeba. Albo jedni ich przestrzegają, a innych nie dotyczą. Powyższe zdarzenie udokumentowałem zdjęciami z telefonu komórkowego. Na samochodzie był chyba napis: „Trans-Laz-But”. Trochę się ucieszyłem, chciałem kupić, bo dobry but by się na zimę przydał. Niestety nie mogłem go dopędzić. Pruł aż się kurzyło.
yurko.trucker
Zglos na policji ze ktos w ktorymkolwiek
sklepie stoi obok piwa,lub ze ma zamiar prowadzic rower ,ewentalnie ze szczekaja gdzies w poblizu jakies
bezpanskie psy -mozesz byc pewny ,ze zjawia sie natychmiast.Natomiast takie sprawy jak most gdzie istnieje
zagrozenie wypadku czy poruszanie sie ciezarowek o przekroczonej ladownosci ,to jest juz sprawa
skomplikowana.Rowerzysta jest najlatwiejszy w upolowaniu.
Chcę tu pogratulować osobie, która
nareszcie poruszyła ten temat! Bo, to proszę Państwa od powodzi jużtrochę upłynęło, zrzucono temat zepsutego
mostu właśnie przez powódź, chociażwszyscy mieszkańcy wiedzą, że ten temat był poruszany jużok. 3 lat temu i
nic…Ktoś wspaniały przesuwa tylko zapory i znaki i… dalej się jeździ!.Wiemy, że Rada apeluje w tej
sprawie, ale dalej nic nie może! A przecieżp.Sołtys jest zarazem radnym , a droga podporządkowana Gminie(
podobno dalej kandyduje i co, jak się sprawdził jako radny?) Autor newsa ma rację, czyżmusi być jakiś wypadek,
żeby?…Strach pomyśleć! Trzeba było wziąć numery tych panów "huzarów" i zawiadomić Policję.W każdym
bądź razie zgroza! Proponuję sprawę nagłośnić dalej, łącznie z TVN! A jeszcze najistotniejsze, że tam chodzą
piesi , w tym dzieci!!!
Proste że Policji się nie chce takich spraw
rozwiązywać, chyba lepiej złapać jakiegoś wielkiego przestępce który jeździ bez pasów, albo bez świateł,
których podczas upałów letnich nie widać.
Policji się nie chce……zgłoszenia (i to
kilka) niestety nic nie dały i nie liczmy na to że droga przez Grądzik przy np.wezbraniu Uszewki będzie
przejezdna ale przecieżwtedy jużbudowa autostrady się przesunie a ludzie z Podbłonia i Podlesia będą dzieci do
szkoły i kościoła wozić przez Brzesko tylko kogo to interesuje…….władze udają że są niewidome a ktoś
robi kasę….
a ja mam takie pytanie :
Czemu nie
można naprawić tego mostu ??
Czy w Polsce zawsze musi dojść do tragedii, aby coś zrobić ???
jak most się zawali ,to jest alte
atywna
droga przez Grądzik i Podbłonie
Rada Sołecka ani Sołtys nie są od
egzekwowania prawa.Należy to zgłosić Policji.