Trwa zbiórka funduszy na pomoc w leczeniu pochodzącego z Bucza Radosława Korygi. Prosimy o wsparcie.
Mam na imię Radek, mam 40 lat, jestem żonaty i mam dwóch synów – 7 i 10 letniego. Od września 2023 roku zmagam się z ciężką chorobą – nowotworem złośliwym mózgu glejakiem III stopnia złośliwości (astrocytoma IDH mutant CNS WHO G-3).
Zaczęło się dość niewinnie. Po kilku epizodach zawrotów głowy, wymiotów i problemów z równowagą wylądowałem na szpitalnym oddziale ratunkowym. Z pozoru błahe objawy okazały się wynikać z bardzo poważnego schorzenia. Pierwsza diagnoza postawiona w Brzesku i Tarnowie była wręcz piorunująca – rozległy guz prawej półkuli mózgu i obszaru środkowego, naciekający ważne struktury mózgowia. Bez możliwości radykalnego usunięcia. Wskazano również na złe rokowania do dalszego życia i funkcjonowania niezależnie od podjętego leczenia.
Dzięki nadzwyczajnym wysiłkom rodziny i przyjaciół trafiłem do 10 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy, gdzie w listopadzie 2023 roku zostałem poddany operacji usunięcia guza, który teoretycznie miał być nieoperacyjny. Od tego czasu rytm życia mojej rodziny regulowany jest kolejnymi etapami leczenia – radiochemioterapia skojarzona, a następnie chemioterapia uzupełniająca trwały od grudnia 2023 do sierpnia 2024. Leczenie przechodziłem z uśmiechem i starałem się zarażać pozytywnym myśleniem wszystkich dookoła. Niestety po kolejnym z rezonansów kontrolnych, stwierdzono wznowę – dotychczasowa kilkumiesięczna chemioterapia okazała się nieskuteczna. W sierpniu 2024 zostałem ponownie zoperowany w Szpitalu Wojskowym w Bydgoszczy. Była to tzw. operacja w ciemnościach w trakcie której dzięki kwasowi 5-ALA nowotwór świeci na różowo. Przeciwnik, z którym walczę jest jednak bardzo trudny, guza nie da się usunąć w całości, gdyż spowodowałoby to nieodwracalne uszkodzenia neurologiczne. Po operacjach mam zaburzenia czucia oraz niedowład lewej stopy jednak nauczyłem się z tym funkcjonować i zbytnio nie narzekać. Na szczęście opcje leczenia jeszcze się nie wyczerpały. W listopadzie 2024 przeszedłem w Centrum Onkologii w Bydgoszczy radiochirurgię stereotaktyczną. Zaplanowanie naświetlań wymagało wykonania nierefundowanego nowatorskiego badania PET z tyrozyną pozwalającego na precyzyjne zlokalizowanie granic guza. W grudniu rozpoczynam kolejną chemioterapię, prawdopodobnie zastosowane leki nie będą refundowane.
Przede mną i moją rodziną długa walka o zdrowie, wiele wyjazdów do odległej o 500 km od miejsca zamieszkania Bydgoszczy oraz wiele innych, trudnych do przewidzenia wydatków. W związku z tym ośmielam się prosić o wsparcie finansowe mojego leczenia, przede wszystkim o przekazywanie 1,5 % podatku za co z góry serdecznie dziękuję!
Obecnie dalsze koszty leczenia i rehabilitacji nie są mi do końca znane. Kwota zbiórki może być aktualizowana w razie zaistnienia takiej potrzeby.
Wsparcia można dokonać poprzez Alivia Onkofundacja:
Serdecznie dziękuję mieszkańcom Bucza za tak liczną i szczodrą odpowiedź na moją prośbę o wsparcie leczenia choroby, która mnie dotknęła. Dziękuję wszystkim znanym mi z imienia i nazwiska (rodzinie, znajomym, kolegom, koleżankom, sąsiadom, Stowarzyszeniu Na Rzecz Rozwoju Wsi Bucze) i tym którzy wsparcia udzielili anonimowo. Dziękuję!