Kasia jest cudowną żoną, jest również wspaniałą mamą Laury 9 lat oraz Eryka 5 lat. Rodzinne sielskie życie trwało do 2021 roku.
Chwile po 30 urodzinach jej świat zatrzymał się w miejscu.
Diagnoza? Nowotwór złośliwy piersi z przerzutami do węzłów chłonnych.
Wizyty u lekarzy, hospitalizacja, przyjmowanie chemii, na którą organizm Kasi reagował raz lepiej, a zdecydowanie częściej gorzej. Po miesiącach leczenia pojawiło się światełko w tunelu! W końcu napływały do nas coraz lepsze informacje. Wszystko zaczęło układać się tak, jak powinno.
Kasia pokonała intruza!
…Chciałoby się napisać, że na dobre, jednak jak wiadomo – życie bywa przewrotne… Po 3 latach pojawił się koszmar. Padła kolejna diagnoza…przerzuty do wątroby! Reakcja lekarzy musiała być natychmiastowa! Już na drugiej wizycie Kasia przyjęła pierwszą dawkę chemii. Niestety jej podanie spowodowało znaczne pogorszenie stanu wątroby i wyników badań. Organizm nie reaguje na podawane leki. Niezbędne w dalszej diagnozie są nierefundowane w Polsce badania genetyczne, które pozwolą dostosować konkretne leczenie. Konieczne jest pobranie materiału i wysłanie go do Anglii. Kasia nigdy nie miała wygórowanych marzeń.
Teraz jednym z największych dla niej jest to, aby dożyć kolejnego roku, by móc celebrować Pierwszą Komunię świętą swojej córki, prócz tego ma jeszcze wiele do zrealizowania. Każdy kto poznał Kasie, wie że jest niezwykle życzliwą i pomocną osobą.
Teraz sama potrzebuje naszej pomocy! Moc ma każde udostępnienie i każda złotówka! Nie mamy czasu na szukanie leku metodą prób i błędów…
Info: Patrycja Legutko, zrzutka.pl