Historia święta Bożego Ciała, sięga XIII wieku. Przyczyną jego ustanowienia były objawienia bł. Julianny z Comillon w pobliżu Lieage we Francji, która od 1209 roku miewała widzenia jasnej tarczy z widoczną na niej ciemną plamką. Interpretowano to jako brak wśród świąt kościelnych specjalnego dnia poświęconego czci Najświętszego Sakramentu.
Pod wpływem tych objawień bp Robert ustanowił takie święto w 1246r. dla diecezji Lieage, a w 1264r. papież Urban IV ustanowił święto Bożego Ciała dla całego Kościoła. Święto to jest przedłużeniem Wielkiego Czwartku – pamiątki ustanowienia Najświętszego Sakramentu, która we Wielki Czwartek nie może być uroczyście obchodzona ze względu na powagę Wielkiego Tygodnia. Z powodu śmierci Urbana II, ogłoszenia bulli dokonał papież Jan XXII.
Początkowa ranga i nazwa święta nie były jednolite we wszystkich diecezjach. W Polsce po raz pierwszy świętowano Boże Ciało w roku 1320 za biskupa Nankera, który zarządzał diecezją krakowską. Od XIV w. przyjął się zwyczaj odprawiania Mszy Świętej w święto i w oktawie, wobec wystawionego Najświętszego Sakramentu.
Procesje Bożego Ciała wprowadzono później. W Polsce zwyczaj procesji i śpiewania Ewangelii przy czterech ołtarzach przyjął się powszechnie dopiero w XVI w. Procesje w Polsce odprawiano z wielkim przepychem od początku jej wprowadzenia, szczególnie w Krakowie, który był stolicą. Prezentowały się wówczas proporce z orłami na szkarłacie, brały udział: otoczenie dworu, szlachta, mieszczanie, cechy rzemieślnicze, orkiestry i prosty lud z podkrakowskich wsi ubrany we wszystkie krakowskie stroje. Mieszczanki przed Najświętszy Sakrament rzucały z okien kwiaty.
W okresie rozbiorów religijny charakter święta przeplatały akcenty patriotyczne. Niesiono wówczas proporce z polskimi godłami świadczące o narodowej tożsamości. Była to okazja pokazania zaborcy żywej wiary Polaków i uświadomienia im kim jesteśmy.
Najpiękniej Boże Ciało wyglądało jednak na wsi polskiej. Obchodzone jest Ono bowiem w okresie kiedy przyroda jest w największym rozkwicie i staje się najpiękniejszą dekoracją procesji. Nasi przodkowie zdobili ołtarze zielonymi gałązkami brzóz, polnych kwiatów, drogi wyścielali tatarakiem. Pobożność i wielkie uwielbienie dla Eucharystii wyrażali w głębokiej modlitwie, śpiewie pieśni i uczczenie Boga przez uklęknięcie. Na ten dzień ubierano stroje krakowskie, strojono domy i drogę procesji.
W parafii Bucze procesja do czterech ołtarzy miała zawsze bardzo uroczysty charakter. Wraz z jej rozwojem przybywało w procesji figur, obrazów, chorągwi, poduszeczek niesionych podczas procesji. Wyruszano w procesji aby dać publiczny wyraz, czym jest dla człowieka Eucharystia, przebłagać za Jej znieważenia, prosić o błogosławieństwo dla rodzin i urodzaje.
Tak jak dawniej, i dzisiaj w Święto Bożego Ciała na ulice miast i wiosek wyruszają procesje. Idziemy wśród śpiewów i modlitw, dzieci sypią kwiaty i dzwonią dzwoneczkami. Kapłan niesie białą Hostię ukrytą w przepięknej monstrancji, która jest symbolem naszego pielgrzymowania z Chrystusem przez życie.
Zatrzymajmy się przy czterech ołtarzach aby wsłuchać się w słowa Ewangelii związane z tajemnicą Eucharystyczną. Idźmy z pokorą i radością dać świadectwo, że w tej małej białej Hostii jest ukryty Chrystus.
Ołtarze, przy których odczytywane są słowa Ewangelii w Buczu od ponad 50 lat przygotowują rodziny:
Stanisława i Anieli Górów, obecnie Stanisława i Ireny Górów,
Adolfa i Anny Kurtyków, obecnie Stanisławy Sarlej,
Jana i Józefa Piwowarskich, Karola i Teresy Piwowarskich. Po rodzinie Piwowarskich urządzaniem ołtarza zajmuje się rodzina Cecylii i Józefa Gibałów.
Ołtarz na placu przykościelnym przygotowywały siostry zakonne. Później przez kilka lat ołtarz urządzany był przez miejscowych nauczycieli i pracowników szkoły. Od dwóch lat ołtarz organizuje rodzina Ryszarda i Lucyny Gibałów.
Początkowo ołtarze były proste, przybrane brzozowymi gałązkami, kwiatami z przydomowych ogródków a nawet polnymi. Wystrój ich zmieniał się wraz z zamożnością mieszkańców Bucza. Najważniejszą sprawą jest nasza obecność i demonstracja wiary, że w tej Hostii jest Bóg żywy.
Lucjan Rydel nastrój procesji Bożego Ciała oddał w słowach wiersza:
A proboszcz, cały w przezłocistej lamie,
Nad czołem zgiętym od świętego lęku
Dzierży monstrancje, na której się łamie
Sto strzał słonecznych, i szedł wśród pobrzęku
Dzwonków i z pieśnią, której wiara żywa
Serca i głosy w błękit gdzieś porywa.
A ksiądz ramiona zdał się mieć olbrzymie,
Kiedy monstrancji krąg rozpromieniony
Dźwignął. I była w kadzidlanym dymie
Jak drugie słońce. W cztery świata strony
Zwracał ją ponad mnóstwem ludu zgiętem
I zaczął: Przed tak wielkim Sakramentem!
Uroczystość Najświętszego Ciała i krwi Chrystusa jest świętem wielkim, ma więc swoją oktawę, podczas której codzienne odbywają się procesje. Na zakończenie oktawy odbywa się święcenie wianków z ziół, kwiatów polnych, młodych drzew. Wianki wyplatano od lat z przeróżnych roślin kwitnących w tym czasie. Na wysokich miedzach pól ciągnących się od zabudowań w Buczu w kierunku Przycznej drogi zbierano ziele kruchego rozchodnika, kapustnika, w zbożach chabry, na łąkach stokrotki a na miedzach na Skotniku i przy polach od Zagród w kierunku rzeki pachnącą macierzankę. Wielką uwagę w naszym rejonie przywiązywano do tego, aby poświecić gałązki rzadko występującego krzewu szakłaku, który posiadał wielkie właściwości lecznicze dla zwierząt. Znaleźć go można było na Skotniku w tzw. Gibalonce w Rokociu – łąki między domami w Zagrodach.
Każdy rodzaj ziół czy kwiatów miał swoje przeznaczenie. Poświęcone wianki wieszano na ścianach domów – chroniły przed gradem, powodzią, ogniem. Ziele z wianków stosowano na różne choroby. Wianki zawieszano nie tylko w wiejskich chatach, lecz też dworach szlacheckich i dworkach magnackich.
Zwyczajem, który do dnia dzisiejszego zachował się oprócz wianków, jest obłamywanie gałązek brzozowych, które zdobią ołtarze lub drogę procesji i zatykanie ich nad wejściem do domu, pomiędzy zbożem i innymi uprawami w polu.
Szczególnym ceremoniałem ostatniego dnia oktawy Bożego Ciała jest błogosławieństwo małych dzieci, by na nie spłynęła modlitwa Kościoła. Sam Pan Jezus mówił: Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie.
Opracowanie: Maria Góra. (2010r.)
[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/103627628666552327036/albumid/6156476497953089729?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]